Pomyślałam: napisze jakiś fajny
tekst na Walentynki.
Pobawię się z Walentym, Amora nakieruję, by zawsze dobrze trafiał :)
Pobawię się z Walentym, Amora nakieruję, by zawsze dobrze trafiał :)
Myślałam, myślałam i o miłości
napisałam 3 strony. Przeczytałam 5 razy. Usunęłam.
I znów pomyślałam: co ja więcej
mogę wiedzieć o miłości ponad to, o czym krzyczy świat w słynny Valentine's Day?
Od każdego z Was, od psychologów, specjalistów od słynnej chemii, magików od przeznaczenia, księży, mediów, racji serca i rozumu, od logiki i metafizyki... no co więcej?
I już wiem...
o miłości wiem wszystko i nie wiem nic...
Od każdego z Was, od psychologów, specjalistów od słynnej chemii, magików od przeznaczenia, księży, mediów, racji serca i rozumu, od logiki i metafizyki... no co więcej?
I już wiem...
o miłości wiem wszystko i nie wiem nic...
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz