gotuję... fotografuję... śpiewam... tańczę...

wtorek, 27 listopada 2012

OSTATNIE ODDECHY JESIENI...


Zima się zbliża wielkimi krokami, Boże Narodzenie już krzyczy z wystaw, reklam... i u nas w pracowni już czas przygotowywania ozdób... może i zbyt wcześnie, ale już się cieszę, już planuję.
Ale chwilę jeszcze powspominajmy jesień z jej pięknym pomarańczowym odcieniem.
Dziś kulinarnie :) Potrawy z dyni i ona sama przechodzą renesans, co krok napotykamy masę przepisów.  
Ja zaserwowałam mojej rodzince w takiej formie
A dla "zachęconych" przepis:
ZUPA KREM Z DYNI Z OSTRYMI GRZANKAMI
- połowę dyni przyprawiamy solą i pieprzem, skrapiamy oliwą i zapiekamy w piekarniku
- na oliwie podsmażamy czerwoną cebulkę
- dodajemy dynię pokrojoną w kostkę i wszystko razem dusimy
- przyprawiamy szczyptą imbiru i gałki muszkatołowej
- zalewamy bulionem
(ja gotuję duży gar rosołu i zamrażam małe porcje, używam ich do podkręcenia smaku różnych potraw a najważniejsze, że jest on naturalny!!!)
- dusimy ok 20 minut, dodajemy upieczone kawałki dyni i wszystko razem miksujemy
- grzanki - pokrojone kawałki chleba posypujemy chilli i podsmażamy na patelni
- podajemy z dodatkiem zielonej pietruszki oraz z uczuciem :)
SMACZNEGO!!!

a zanim ją spałaszowaliśmy... prezentowała się tak...
















Miłego Wieczoru!

poniedziałek, 26 listopada 2012

DRUGIE ŻYCIE RZECZY

Targi staroci zwane też "wystawkami" to kopalnia skarbów! Na jednym z takich zobaczyłam stary gazetnik i od razu w mojej głowie zobaczyłam go odnowionego, z zastosowaniem jako... półeczkę na przyprawy czy kuchenne gadżety. Koszt gazetnika to 5zł, do tego trochę farby, czasu, chęci i wyobraźni :) Reling zawieszony jest na skosie, więc trudno tam o jakiekolwiek półki, dlatego postanowiłam zawiesić moją brand new półeczkę na haczykach.  A oto efekt - dodatkowe miejsce w kuchni, którego nigdy za wiele!
I jeszcze... nutka smakowitej, aromatycznej, zielonej bazylii dla Was, pycha! :)
Pozdrawiam ciepło!

niedziela, 4 listopada 2012

ZAPRAWY ZAPRAWY - wspomnienie lata

Sezon na "wekowanie" uważam za zakończony :) Choć... pewnie coś jeszcze zaprawię. W tym roku robiłam tradycyjnie ogórki z kurkumą i musztardą - wyśmienite i to nie tylko moje zdanie! kapustkę czerwoną, kompoty z różnych mixów owocowych, jakiś słoiczek dżemu śliwkowego i masę ogórków najróżniej krojonych :) mój mąż zbierał grzybki, suszyliśmy, mama zaprawiała... będzie co wyjadać zimą!
Z myślą o ich przechowywaniu, zrobiłam latem półkę... na klatce schodowej. Miejsce ciemnie, zimne, wymarzone do przechowywania słoików. Półka pełni też funkcję bardzo ozdobną. Klatka schodowa jest biała, półka również, dlatego te kolorowe słoiczki pasują tam idealnie. Ale, aby nie było tak zwyczajnie i prosto... zrobiłam kilka wycieczek do sklepów z używaną odzieżą i wykupiłam wszystkie dziergane serwetki. Może znajdziecie takie w szufladach swoich mam, lub babć. Kiedy byłam mała, takie serwetki kładło się jako ozdobę pod kryształami. Przecudne czasy...
Ja tymi serwetkami ubrałam moje słoiczki, obwiązałam wstążkami, zrobiłam karteczki z opisami i gotowe!
Życzę Wam takich widoków :)
Jak Wam się podoba?

piątek, 2 listopada 2012

PYYYCHA!

Kiedy na dworze zimno i plucha, proponuję zatonąć w wygodnej kanapie, koniecznie w objęciach ciepłego kocyka. I na osłodę polecam kawkę, a do kawki... spaghetti naleśnikowe! 
 Gdyby kogoś na widok zdjęcia złapała na nie ochota, podaję przepis:
- kilka zimnych naleśników kroimy w paseczki
- posypujemy cukrem białym lub brązowym waniliowym ( ja wkładam do słoiczka z brązowym cukrem laskę wanilii i po tygodniu mam pyszny cukier waniliowy )
- pałaszujemy :)
Czy może być prościej?
SMACZNEGO